Chyba każdy w końcu ma taki moment w
swoim życiu kiedy patrzy się w lustro i to co tam widzi obrzydza go
do granic możliwości. Mhm, dokładnie tego doświadczyłam dzisiaj
rano. Przez pół dnia biłam się z myślami jakim cudem
doprowadziłam się do takiego stanu. Tłuszcz wylewa mi się z
niemal każdej strony, przestałam chodzić – obecnie ja się już
toczę. Gdzie podziały się moje wszystkie wartości jakie
utrwalałam przez tyle lat? Chyba teraz nie ma co już płakać nad
rozlanym mlekiem tylko zabrać się za naprawianie własnych błędów.
Niestety mam trochę do schudnięcia –
przy 165 cm wzrostu ważę obecnie 75 kg. Zdecydowanie za dużo.
Kiedyś byłam już na diecie i udało mi się osiągnąć wagę 58
kg, ale wszystko zmarnowałam. Częste wyjazdy, stres i wiele innych
czynników sprawiło, że zaczęło mnie przybywać. Teraz kiedy już
mam dość grubej siebie i jestem mocno zdeterminowana chcę schudnąć
minimum 20 kg, a tutaj na blogu będę relacjonować jak mi idzie :)
Mam nadzieję, że znajdą się jakieś osoby, które będą mnie
wspierać i motywować!
Lucy
masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńSyll daruj sobie :(((((
OdpowiedzUsuńTakże zaczynałam z wagą 75 kilogramów. Wierzę, że Ci się uda :)
Co będziesz robić?
Dodasz swoje zdjęcia :) ?